Można stworzyć najlepszą stronę na świecie, z najlepszymi tekstami – a nie generując na nią ruchu, nie odnieść sukcesu. Ruch dla strony internetowej, jest tym czym paliwo dla samochodu. Strona go potrzebuje, aby żyć. Strony starsze, z czasem wyrabiają sobie markę i de facto, już nią samą, ściągają do siebie, pewien poziom ruchu. Natomiast strony młode, mają z tym problem.
Jak więc działać w pierwszym miesiącu, od uruchomienia strony, aby osiągnąć przyzwoite wyniki?
Aby osiągnąć przyzwoity poziom ruchu już w pierwszym miesiącu, potrzebujesz planu. Plan ten najlepiej ułożyć sobie jeszcze przed opublikowaniem pierwszego wpisu. Poniżej przedstawiam Ci mój, osobisty plan. Składa się on z czterech punktów – które omówię poniżej.
Elementy składowe planu:
-
Zabójcza treść
-
Portale społecznościowe
-
Zaprzyjaźnione sieciowe osobistości
-
Responder
Tworzenie treści o niezwykłej jakości
Tak jak w śródtytule, powinniśmy oferować czytelnikom, treści tylko o najwyższej jakości.
Jednakże tworzenie takich treści kosztuje sporo czasu, tak więc rada NR 1 ode mnie – napisz je przed startem bloga. I to napisz ich 10. Każdy z nich, niech będzie wprost zabójczy (czyli taki, który wywoła u czytelnika „szczękopad”, a dzięki temu zachęci go do powrotu po kolejny. A dlaczego 10 ? Ponieważ w pierwszym miesiącu istnienia bloga, dobrą praktyką jest opublikowanie 8-10 wpisów (czyli średnio 2 wpisów tygodniowo).
Pamiętaj że na wpis składa się treść bardzo wysokiej jakości, tak więc:
-
Treść musi być bardzo wartościowa dla czytelnika
-
Treść powinna być napisana łatwo przyswajalnym językiem
-
Treść nie może mieć błędów – np. ortograficznych
Ściąganie ruchu z portali społecznościowych
Bardzo dobrym źródłem ruchu, są wszelkiego rodzaju portale społecznościowe. Po publikacji wpisu na swoim blogu, powinieneś, link do tego wpisu, umieścić na tak dużej liczbie portali, jak tylko zdołasz. Na początek polecam facebooka, twittera, blipa, goldenline oraz naszą klasę. Na początku nie będą to zatrważające ilości generowanego ruchu, ale z czasem, stworzysz Twoją własną, prywatną społeczność ludzi z sieci, która gromadzi się wokół tematyki poruszanej na Twoim blogu.
Pamiętaj, że portale społecznościowe pełne są różnego rodzaju e-marketrów, tak więc, aby się od nich wyróżniać powinieneś:
-
Umieszczać tam linki do treści naprawdę najwyższej jakości
-
Nie spamować 50x jednym linkiem w ciągu godziny
-
Celować w grupy/kręgi/listy o zbliżonej lub de facto idealnie dopasowanej do Twojego bloga tematyce
Praca w grupie e-marketerów
Jeżeli pracujesz w grupie – tak jak ja – możesz poprosić kilku ze swoich przyjaciół o pomoc w rozpromowaniu nowego projektu (jakim niewątpliwie jest Twój blog). Najprostszą rzeczą jaką mogą zrobić, to rozesłać mailing, w którym powiadamiają swoich subskrybentów o nowej ciekawej stronie, którą warto odwiedzić (o responderze napiszę w kolejnym akapicie ). Dużo lepszym rozwiązaniem, jest napisanie przez nich krótkich wpisów – takich polecajek Twojego bloga, wraz z linkiem do niego. Dzięki takiemu zabiegowi (jeżeli blogi mają podobne tematyki) – możesz ściągnąć do siebie, całkiem spory poziom ruchu (pamiętaj, że być może ktoś trafił do Twojego przyjaciela przez przypadek, i tam nie pozostanie długo – a przez taki link, trafiając do Ciebie, może go zainteresujesz – i wtedy zyskasz stałego czytelnika).
Innym pomysłem na pomoc przyjaciół, w uruchomieniu nowego bloga, jest poproszenie ich po prostu o napisanie tekstu, który nawiązuje do tematyki naszego bloga. Jeżeli osoby te, posiadają już pewien poziom marki w sieci, to ściągną do nas dodatkowe osoby. Dodatkowo – mogą umieścić w tych tekstach link do swoich blogów, dzięki czemu, przekierują trochę ruchu do siebie ( będzie to dla nich taka mała rekompensata).
Pamiętaj o efekcie synergii, która tworzy się podczas pracy grupowej. Możesz ją wywołać poprzez:
-
Wspólne promowanie się w mailingach
-
Odwoływanie się w swoich wpisach poprzez linkowanie do wpisów swoich przyjaciół
-
Napisanie wpisu u siebie u blogu, że u jednego z przyjaciół z którym współpracujesz w grupie e-biznesowej, rusza nowy projekt/blog
Zbieranie listy adresowej
Nasz blog powinien posiadać podpięty responder. Dzięki zbieraniu listy adresowej, będziemy mogli informować ludzi o kolejnych wpisach, dzięki czemu pewien procent z zapisanych, na responder będzie do nas wracała. Dodatkowo – powinniśmy umieścić w zerowej wiadomości ciekawą, wartościową rzecz (np. krótki poradnik w pdfie), który zwiększy naszą konwersję zapisów na listę.
Pamiętaj że grupa ludzi, którą zbierzesz na liście mailngowej, aby wywołać dodatkowy ruch u siebie na blogu powinieneś:
-
Regularnie „dokarmiać” swoją listę wartościowymi materiałami
-
Zachęcać do zapisu poprzez oferowanie ludziom wartościowej informacji (ebook, lista linków, seria ciekawych artykułów itp.)
-
Informować listę o każdym wpisie jaki robimy na blogu, krótkim na zdanie lub dwa opisem oraz linkiem do wpisu
Jak widzisz, pracy nad samym odpaleniem bloga, jest trochę. Dlatego, należy sobie rozplanować to czasowo. Jednakże, podczas realizacji tego planu, gdy już ma się przygotowane elementy, idzie to bezproblemowo.
[…] Generacja ruchu na stronę przechwytującą jest najważniejszą rzeczą, jaką powinieneś/aś czynić po jej stworzeniu. Co Ci po stronie, jeżeli nie masz na nią skierowanego szerokiego strumienia ruchu z kilku dobrze dobranych źródeł, prawda? No właśnie – kilka dobrze dobranych źródeł. Nie rzucaj się na wszystkie miejsca, jakie przyjdą Ci do głowy. Po pierwsze, dobierz te, z których będzie pochodzić zapewne grupa docelowa, do której kierujesz swój przekaz. Po drugie, wybierz te źródła ruchu, które generują Ci dla danego tematu największy poziom ruchu. Resztę odrzuć. Dzięki temu, generacja ruchu będzie efektywniejsza. Po trzecie, pamiętaj, że czasem 1000 wizyt z jednego źródła jest lepsze niż 3000 z innego źródła. Liczy się przede wszystkim jakość. Jeżeli będziesz pisać, powiedzmy na forum dotyczącym wędkarstwa, to być może ściągniesz do siebie na stronę, te 1000 dodatkowych wizyt, ale osoby te niekoniecznie muszą być zainteresowane przykładowo kursem makijażu. Ruch ten będzie charakteryzował się wysokim współczynnikiem odrzuceń. Ponadto, nawet dwa źródła ruchu, które wydają się tematycznie zgodne, oraz podobne do siebie, i jednocześnie pasujące do tematyki, którą promujesz, też mogą się różnić szczegółami między sobą na tyle, że jedno odrzucisz, a drugie zachowasz (albo się na tym pierwszym bardziej skoncentrujesz). […]