O co chodzi?
Itninja.pl przeżywał mały zastój. Musieliśmy pod regenerować siły – niestety (albo stety), blogowanie to nałóg. Gdy raz się zacznie na serio, to nie można już przestać. Tak więc wpis ten, to taka nasza reaktywacja czy też pobudka ze snu zimowego. Mam nadzieję że spodoba Ci się to co i jak przedstawiłem. Jeżeli tak to nie zapomnij kliknąć mi „lajka” lub też googlowe+1, jeżeli uznasz że to wartościowy i/lub fajny wpis;). Będę miał dodatkową motywację do zrobienia kolejnych! A i za komentarz się nie obrażę – na nie liczę najbardziej. A dlaczego bułka z masłem? Otóż wymyśliłem sobie taki cykl lekkich, almanachowych wpisów, o poszczególnych elementach/funkcjonalnościach które posiadają blogi, fanpage, g+ page itp. Tak więc, ten wpis, jest pierwszy z całej serii, które zamierzam opublikować na itninja, i które spowodują (moim zdaniem i w moich oczach), że nabierze on pełnego prawa do noszenia miana seo blog. Jeżeli będą Cię interesowały jakieś konkretne rzeczy, nie boj się napisać mi tego w komentarzu – rozpiszę bardziej szczegółowo dane elementy. 😉
Co to jest tag
Według słownika języka polskiego tag to „napis rozpoczynający i kończący wybrany element tekstu, zawierający zakodowaną informację o strukturze tekstu”. Używamy go aby opisać, w zwięzły sposób, co dany tekst opisuje. Dzięki temu, możemy zorganizować sobie na blogu, wszystko wg pewnej struktury. Z kolei dzięki uporządkowaniu wpisów na blogu, wg odpowiednich znaczników (o kategoriach, powiem w następnym wpisie;)), czytelnik, wchodząc do nas na blog – może łatwo go wstępnie przeszukać, w poszukiwaniu interesujących go informacji, właśnie patrząc, choćby na przykładową chmurkę tagów.
Co to jest chmura tagów?
Chmura tagów jest to graficznie posortowana struktura tagów/słów kluczowych/znaczników, która pozwala zorientować się czytelnikowi na jaki temat zazwyczaj pisze się na danym blogu/stronie. Dane tagi mogą być po prostu poukładane (alfabetycznie), lub też posortowane wg określonego klucza. Ponadto można stosować (tak jak u nas na blogu) powiększanie tych, które częściej występują. Istnieje wiele możliwości – jeżeli zależy Ci na wyróżnieniu paru, specyficznych, to zmień im kolor, na mocno kontrastowy – dzięki temu je wyróżnisz.
Ciekawą opcją, jest zastosowanie w chmurze, zamiast tagów, kategorii. Taki klucz doboru, wybraliśmy właśnie u nas na blogu. Pozwala on na przejrzyste ukazanie (poniekąd podobnie jak chmura tagów) struktury bloga.
Na pewno warto rozważyć ustawienie u siebie na blogu, chmury – czy to kategorii czy tagów. Wersja z kategoriami, pozwoli użytkownikowi łatwiej się poruszać po stronie (powinien spaść współczynnik odrzuceń, zwiększyć czas przebywania na stronie). Natomiast chmura z tagami zapewni nam pośrednio to samo co chmura kategorii, choć w niższym stopniu. Tagów zazwyczaj jest dużo więcej niż kategorii, przez co może być ciężej użytkownikowi wyłapać te słowo które szuka- szczególnie, gdy nie jest bardzo powiększone. Za to zapewni nam spory zbiór linków wewnętrznych, z dobrymi anchorami (jak je dobrać, napisałem poniżej).
Jak używać tagi?
Same tagi, użyte bezmyślnie, mogą nam przynieść więcej szkody niż pożytku. Dlatego zapoznaj się z kilkoma dobrymi radami, które przygotowałem dla Ciebie, odnośnie ich użycia.
Ilość tagów
Tagów nie powinno być za dużo. Każdy tag to dodatkowy wiersz w bazie danych (jeżeli nie wiesz o co chodzi, to w skrócie – każdy dodatkowy tag, to dodatkowa linia kodu która musi zostać przeczytana – przez co wydłuża się czas ładowania strony – w uproszczeniu ;)) spowalnia naszą stronę. Każdy dodatkowy tag to dodatkowa strona wynikowa (która jest zazwyczaj generowana dynamicznie- w locie, chyba że mamy ustawione cachowanie strony). Ponadto co za dużo to niezdrowo – trudniej się czytelnikowi połapać w 50 tagach niż w powiedzmy 25. Trzecim powodem, dla którego powinniśmy ograniczyć (ale też nie przesadzając w drugą stronę) ilość linków, jest strona na którą trafia czytelnik, po kliknięciu w dany tag-link. Jeżeli będzie tam wymieniony tylko 1 wpis to strona taka (z punktu widzenia tak czytelnika jak i robota google) będzie miała niską wartość – będzie zawierała małą ilość treści, która mogłaby być użyteczna dla czytelnika. Dlatego warto od czasu do czasu przeglądać jakie mamy tagi na blogu, i na ile wpisów one opisują. Jeżeli znajdziemy taki, który od dłuższego czasu jest przypisany do jednego wpisu, i nie planujemy w najbliższej przyszłości używać go ponownie, to lepiej go usunąć (tak dla optymalizacji i od strony kodu i użyteczności naszego bloga).
Linki wewnętrzne
Każdy tag jakim zostaje opisany dowolny wpis na blogu, jest linkiem wewnętrznym. Jako takie, nie posiadają one tak dużej mocy jak linki zewnętrzne, ale zawsze – link to link. Dlatego, opłaca się stosować (z głową) tagowanie wpisów. Ich ilość, dobrana z umiarem, pomoże nam „zalinkować” stronę, jak i poprawi jej przyjazność dla użytkowników.
Anchor w linkach
Jako że tagi są linkami wewnętrznymi strony (z technicznego punktu widzenia), tak więc warto wstawiać w nie słowa na które chcemy się pozycjonować. A że pozycjonujemy się na słowa kluczowe, to warto wszystkie, jakich używamy, do opisu w metatagu keywords, użyć jako tagi. Ta prosta sztuczka, pozwoli nam stworzyć, dobrej jakości, wartościowe dla czytelników oraz robotów wyszukiwarek linki.
Podsumowanie
Wpis ten na pewno nie wyczerpuje tematu tagów i tagowania, ale sądzę, że teraz będzie to dla Ciebie co najmniej bułka z masłem. 🙂
Jeżeli sądzisz że jest przydatny i wart polecenia to kliknij +1/lubię to/tweet.
Z góry dzięki 🙂
Artykuł bardzo rzeczowy i szybki w przyswojeniu. Ciągle się jeszcze uczę,ale mam sporo doświadczenia. Pozdrawiam:)
Dzięki za te słowa. Myślę że znajdziesz w przyszłości tutaj jeszcze sporo, takich artykułów:)
Dla mnie bardzo potrzebne podstawy dotyczące prowadzenia bloga! Jeszcze trochę poczytam na tym oto blogu i z wiedzą będę znacznie do przodu! Też zapadłam w zimowe odrętwienie z którego planuję wkrótce wyjść. Pozdrawiam! Łucja Bałaban
Przyda się:) Dzięki
Optymalne wykorzystanie tagów i dobre linkowanie wewnętrzne owocuje znacznym wzrostem odwiedzin z Google. Oczywiście trzeba mieć na uwadze użytkownika i nie przesadza z ilością tagów. A co do chmury tagów to warto pokazywać te najpopularniejsze.
PS. Fajny wpis i czekam na więcej 🙂
Nom, kierowanie się wytycznymi google + zdrowym rozsądkiem może porządnie zaprocentować 🙂
Dzięki – już niedługo kolejne będą z tego cyklu 😉
Właśnie (co prawda jak do tej pory) nie wiedziałam po co dokładnie są te tagi. Dzięki Tobie Mariuszu już wiem 🙂 Dzięki!
Oj tam, oj tam, nie ma sprawy. Będzie tego więcej. 😉
Dobrze napisane, szczególnie dla początkujących. Brawo dobra robota 🙂
Tagi, to podstawa:)
A dziękuję. Taki właśnie jest cel tego cyklu. Almanach dla zupełnie zielonych, przedstawiający wszystkie elementy na jakie mogą się natknąć. 🙂
Mariusz to jak Ty swobodnie piszesz o tych tagach, linkach, kategoriach itp. wprawia mnie w lekką depresję 😉 Jak ja to widzę to mi się normalnie mózg wyłącza. Jeżeli chodzi o teorię to może już i wiem co się z czym je, ale praktyka oj praktyka…. leży i kwiczy 😀